facebook
ARTYKUŁ

Wycieczka w góry jesienią. Jeszcze lato, czy już zima?

Dla wielu z nas góry o tej porze roku są zdecydowanie najbardziej atrakcyjne. Mniejsza liczba turystów na szlakach, kapitalne kolory, które szczególnie w Sudetach są wyjątkowo mocno nasycone oraz powiew świeżego, chłodnego powietrza każdą wycieczkę czynią nie lada przygodą. Ale nie zapominajmy, że o tej porze roku góry nieco zmieniają swoje oblicze.

Najważniejszą sprawą przed wycieczką w góry, wobec której nie wolno przejść obojętnie jest odpowiednio się do niej przygotować. Nie ma większego znaczenia czy wybieramy się na mniejsze wzniesienie, czy zaplanowaliśmy całodzienny rajd po dzikich grzbietach Gór Bystrzyckich.

Pierwszą kluczową rzeczą jest sprawdzenie prognozy pogody. Choć dla większości z nas jest to oczywiste, a dzięki dostępnym dziś narzędziom nie ma z tym praktycznie żadnego problemu, wielu z nas wciąż zapomina sprawdzić, czy aby w godzinach popołudniowych nie spadnie deszcz, a wraz z nim temperatura. Jednocyfrowa wartość na termometrach jest jesienią niemal czymś stałym, a każdy opad powoduje, że odczuwalne warunki jeszcze się pogarszają. Tym bardziej uważnie należy prześledzić aktualną prognozę pogody i wziąć ją pod uwagę przy planowaniu trasy.

Góry otaczające Zieleniec są pod tym względem dość zróżnicowane. O ile w Górach Orlickich mamy do czynienia z dość gęsto zlokalizowaną infrastrukturą turystyczną, w Górach Bystrzyckich jest dokładnie odwrotnie. Długie, dzikie trasy, brak możliwości wejścia do schroniska na ciepłą herbatkę i ogrzania się sprawiają, że mimo niewielkich wysokości, są one terenem wymagającym odpowiedniego przygotowania.

Ale spadek temperatury oraz możliwość opadów to niejedyne wyzwanie w trakcie jesiennych wypraw w góry. Są nim także mgły, które wobec braku należytej uwagi, mogą zaprowadzić nas nie do końca tam, gdzie sobie tego aktualnie życzymy. Oczywiście Góry Kotliny Kłodzkiej to nie urwiste grzbiety tatrzańskich gigantów, czy mgliste i wietrzne najwyższe partie Babiej Góry. Ale i tych gór absolutnie lekceważyć nie można, szczególnie o tej porze roku, a także w trakcie zbliżającej się wielkimi krokami zimy.

Co zabrać do plecaka? Czy ubierać się na cebulę i czy słodycze w górach są rzeczywiście dobre? Wszystkie te pytania są zasadne, a zawartość górskiego plecaka, podobnie jak trasa, powinna być dobrze przemyślana. Chodzi nie tylko o to, aby zabrać wszystko co w górach potrzebne, ale i o to, aby niepotrzebnie nie dokładać sobie ciężaru, który w trakcie dłuższych wypraw może być sporą dla nas przeszkodą.

Polar, kurtka przeciwdeszczowa (koniecznie „oddychająca), czapka, rękawiczki, coś na przebranie, odpowiednia bielizna (najlepiej termiczna) – to części garderoby, o których zapomnieć nie możemy. Dobrze jest też mieć w zapasie dodatkową warstwę ubioru to na wypadek znaczącego spadku temperatury. Kluczowe jest także odpowiednie obuwie. Wszelkiego rodzaju trampki, kalosze czy zwykłe adidasy kategorycznie się w góry nie nadają i bez znaczenia jest to, czy zdobywamy Orlicę, Śnieżkę czy Rysy. Okazanie górom szacunku rozpoczyna się właśnie od dobrania odpowiedniego obuwia (za kostkę, z odpowiednią wibramową podeszwą, z oddychającego i nieprzemakalnego materiału).

Mapa, najlepiej laminowana, latarka z naładowanymi bateriami (jesienią dzień błyskawicznie robi się coraz krótszy), woda, a jeśli mamy możliwość, to także termos najlepiej z ciepłą herbatą, powinny się do naszego plecaka (również wodoodpornego) zmieścić. W dzisiejszych czasach niezwykle przydatna jest oczywiście komórka, która oprócz aparatu, nawigacji i opcji sprawdzenia pogody, da nam w razie potrzeby możliwość sprowadzenia pomocy, dzięki aplikacji RATUNEK. Jeśli wybieramy się w wyprawę dłuższą, w trakcie której nie będziemy mieli możliwość podłączenia telefonu do elektronicznego gniazdka, warto zakupić także tzw. power bank, dzięki któremu naładujemy w razie potrzeby naszą komórkę.

Co ze słodyczami? Ich oczywiście również nie powinno zabraknąć. Dobrze jest mieć ze sobą tabliczkę ciemnej czekolady, lub specjalne batony energetyczne, które szybko pomogą nam się zregenerować w razie mogącego zdarzyć się zawsze kryzysu. Pamiętajmy jednak – w górach nie wolno się słodyczami objadać – spełniają one wtedy właśnie funkcję regeneracyjną, nie będąc elementem wzbogacania posiłku. Jeśli nie odczuwamy zdecydowanego spadku energii, a jesteśmy po prostu głodni, lepiej posilić się zabraną na wycieczkę kanapką, a coś słodkiego zostawić na później, bądź na sytuację, w której naprawdę potrzebować będziemy energetycznego kopa.

Ostatnią, zdecydowanie najważniejszą rzeczą, której nie powinno zabraknąć w trakcie górskiej wycieczki jest…. zdrowy rozsądek. I dotyczy to zarówno etapu planowania wycieczki, pakowania się na nią, jak i samego jej przebiegu. Jego niestety bardzo często wybierającym się w góry turystom brakuje. Wiele interwencji GOPRu minionego lata związane było ze wzmożonym ruchem turystycznym, to niestety wiele spośród tych górskich akcji było konsekwencją braku rozwagi, roztargnienia, czy braku zwykłej ludzkiej odpowiedzialności.

[contact-form-7 404 "Nie znaleziono"]

Znajdziesz nas tutaj: