Zieleniec lekarstwem na upał

Zapewne upał daje się Wam w ostatnim czasie we znaki. Taka niestety jest specyfika naszego klimatu, który z każdym rokiem ma się jeszcze pod tym względem pogarszać. Jednak na szczęście nie wszystkich miejsc w południowej Polsce ten problem dotyczy.

Trudny do wytrzymania skwar lejący się z nieba. Dochodząca do 35 stopni w cieniu temperatura jest dla większości z nas już zdecydowanie zbyt wysoka. Problem nasila się szczególnie w miastach, w których wiele terenów pozbawionych jest zieleni na (nie)korzyść surowej, miejskiej zabudowy. Tam temperatury w słońcu są już irracjonalnie wysokie.

Zupełnie inaczej sytuacja przedstawia się w naszym Zieleńcu, gdzie o „trójkę” z przodu przy temperaturze naprawdę bardzo ciężko. Podczas gdy na miejskich nizinach poziom słupka rtęci szybuje w okolice 35 kreski, u nas stopni jest zwykle o kilka mniej. Co w zestawieniu z silniejszym wiatrem i otwartą przestrzenią z każdej strony otoczoną lasem sprawia, że jest tu po prostu przyjemnie. Ciepło, ale miło, znośnie i po prostu sympatycznie.

W najbliższych dniach spodziewamy się nawet niewielkich opadów deszczu, dzięki którym temperatura spadnie do 23-24 stopni. Są to wartości, które realnie pozwolą odpocząć od panujących niżej i w miastach upałów. I przelotny deszcze w żadnym stopniu tego nie skomplikuje.

Pamiętajcie, że niezależnie od miejsca, w którym latem przebywacie, ponad wszystko musicie pamiętać o nawadnianiu organizmu. Dwa litry wody każdego dnia to absolutnie minimum. A w upalne dni i w trakcie aktywnego wypoczynku nie zaszkodzą Wam nawet trzy.

Zapraszamy Was więc serdecznie w weekend i kolejne dni w nasze skromne progi. Mimo że wakacje za pasem, nic nie stoi na przeszkodzie, aby jeszcze przed ostatnim w szkole dzwonkiem, skoczyć na kilka dni w góry i choć na chwilę zapomnieć o prażącym słońcu. Jego oczywiście również w Zieleńcu nie zabraknie, jednak u nas udaje się nam je zatrzymać przed niewidocznym filtrem tutejszego mikroklimatu.

A dla ochłody…